„Bieszczadzka przygoda”

„Bieszczadzka przygoda” – dzień pierwszy
od zapory w Solinie po cudowne źródełko w Zwierzyniu

Wczesnym rankiem, punktualnie o godzinie 5.00, wyruszyliśmy na naszą długo wyczekiwaną wycieczkę w Bieszczady.
Po kilku godzinach podróży, około południa, dotarliśmy do pierwszego punktu programu – zapory w Solinie.
Tam uczestniczyliśmy w ciekawej lekcji historii, podczas której poznaliśmy kulisy budowy tej imponującej konstrukcji.

Po części edukacyjnej przyszedł czas na odrobinę przygody – przejazd kolejką gondolową dostarczył nam wielu emocji
i pozwolił podziwiać zapierające dech w piersiach bieszczadzkie krajobrazy. Następnie weszliśmy na wieżę widokową, z której rozciągała się niezwykła panorama jeziora i okolicznych gór.

Kolejnym punktem programu był spacer po zaporze solińskiej oraz krótki odpoczynek na tzw. „bieszczadzkich Krupówkach”, gdzie mogliśmy nacieszyć się atmosferą tego wyjątkowego miejsca. Potem ruszyliśmy w kierunku Myczkowiec – po drodze przeszliśmy kilkukilometrowy szlak prowadzący do cudownego źródełka w Zwierzyniu, z którego każdy mógł spróbować krystalicznie czystej wody. Na zakończenie dnia odwiedziliśmy zaporę wodną w Myczkowcach, a następnie dotarliśmy do Ośrodka Wczasowego „Bieszczady”, gdzie czekało na nas zakwaterowanie i pyszna obiadokolacja. Pogoda i humory dopisały wszystkim uczestnikom – pierwszy dzień naszej bieszczadzkiej przygody był pełen wrażeń, pięknych widoków
i niezapomnianych chwil.

Na szczycie Tarnicy – drugi dzień naszej bieszczadzkiej przygody

Drugi dzień wycieczki w Bieszczady upłynął pod znakiem górskiej wędrówki i wspaniałych widoków. Naszym celem była Tarnica – najwyższy szczyt polskich Bieszczadów. Wędrówkę rozpoczęliśmy niebieskim szlakiem z Wołosatego, który prowadził nas przez malownicze, jesienne krajobrazy. Pogoda dopisała – słońce delikatnie ogrzewało, a lekki wiatr dodawał energii podczas wspinaczki.
Po dotarciu na szczyt wszystkim towarzyszyło ogromne zadowolenie i duma z osiągniętego celu. Widoki z Tarnicy zapierały dech w piersiach – rozległe panoramy gór, złocące się połoniny i błękitne niebo tworzyły niezapomniany obraz. Dzielni uczniowie, mimo zmęczenia, z uśmiechem podjęli drogę powrotną czerwonym szlakiem do Ustrzyk Górnych.
Po powrocie i obiadokolacji czekała nas jeszcze jedna atrakcja – wieczorne ognisko. Wspólne pieczenie kiełbasek, rozmowy i śmiech sprzyjały integracji całej grupy, a ciepło ognia stworzyło wyjątkową atmosferę zakończenia dnia pełnego wrażeń.

To był dzień, który na długo pozostanie w naszej pamięci – pełen wysiłku, radości i piękna bieszczadzkiej przyrody.

Trzeci dzień wycieczki w Bieszczady
kolejka, przyroda i wspólne pożegnanie z górami

Ostatni dzień naszej bieszczadzkiej przygody rozpoczęliśmy od śniadania i wykwaterowania z hotelu. Następnie udaliśmy się na przejazd wąskotorową Bieszczadzką Kolejką Leśną ze stacji Majdan do przygranicznej Balnicy. Podróż dostarczyła nam wielu wrażeń – mogliśmy podziwiać malownicze krajobrazy i urokliwą, jesienną przyrodę Bieszczad.
Kolejnym punktem programu było zwiedzanie Muzeum Przyrodniczo-Łowieckiego „Knieja” w Nowosiółkach. Była to wyjątkowa lekcja przyrody. W trzech salach ekspozycyjnych obejrzeliśmy faunę i florę regionu, poznaliśmy dzieje łowiectwa i leśnictwa oraz zobaczyliśmy archiwalne zdjęcia ukazujące historię Bieszczad.
Po wizycie w muzeum zjedliśmy pyszny obiad w „Karczmie Karnasów” w Cisnej, a następnie mieliśmy chwilę na zakup pamiątek.
Z bagażem wspomnień, nowej wiedzy i niezapomnianych wrażeń wróciliśmy do domu. Dziś żegnamy się z Bieszczadami, ale jesteśmy pewni jednego – kto raz tu przyjedzie, ten na pewno będzie chciał wrócić…