miniaturka

Maj to wymarzony miesiąc na szkolne  wycieczki krajoznawczo – turystyczne. Robi się coraz cieplej, przyroda rozkwita, świat pięknieje. Mogli się o tym przekonać uczestnicy dwudniowej wycieczki do Ojcowa, Wieliczki i Katowic zorganizowanej w dniach 9 – 10 maja.  Program wyjazdu był bardzo ciekawy, a największą jego atrakcję stanowiła noc
w Kopalni Soli „Wieliczka”. Nic dziwnego, że uczniowie nie mogli się doczekać momentu, gdy znajdą się pod ziemią, na głębokości 135m i zobaczą, jak zorganizowany jest tak nietypowy nocleg.

Wrażeń nie zabrakło również wcześniej, gdy grupa przebywała w Ojcowie. Dużo wędrowaliśmy, ale w  pięknych okolicznościach przyrody Ojcowskiego Parku Narodowego
z  Jaskinią Łokietka, Doliną Prądnika, Maczugą Herkulesa czy Pieskową Skałą nikt nie czuł się zmęczony. Podziwialiśmy krajobraz Wyżyny Krakowsko – Częstochowskiej, robiliśmy zdjęcia, słuchaliśmy ciekawych historycznych i przyrodniczych opowieści pani przewodnik.

Późnym popołudniem  przyjechaliśmy do Wieliczki, zjedliśmy obiad i rozpoczęliśmy zwiedzanie zabytkowej kopalni soli. Czuliśmy się bardzo bezpiecznie pod opieką górnika – przewodnika, który sprowadził nas krętymi schodami do solnych podziemi. Mogliśmy oglądać wykute w soli piękne komory, a wśród nich tę najwspanialszą, a więc kaplicę św. Kingi, unikalne solne rzeźby oraz wyjątkowe podziemne jeziora. Wrażenia nie do opisania …

Wieczorem zjedliśmy kolację w podziemnej restauracji i udaliśmy się na spoczynek do komory Słowackiego. Wiele emocji wywołało naturalnie rozlokowanie wszystkich uczestników w odpowiednich miejscach do spania, ale się udało. Oczywiście nikt nie poszedł od razu spać. Mieliśmy przecież do dyspozycji stół do tenisa, piłkarzyki, a i pogadać z koleżanką i kolegą należało.     Nie było za to dostępu do sieci i na kontakt z rodziną trzeba było poczekać do rana …

Następnego dnia wczesna pobudka, bo przecież przed nami kolejne przygody. W Katowicach odwiedziliśmy Bajkę pana Kleksa. To nowa atrakcja na mapie stolicy Górnego Śląska, ale bardzo ciekawa. Najmłodsi uczestnicy wycieczki świetnie bawili się w świecie niezwykłego nauczyciela z powieści Jana Brzechwy, a nieco starsi przypomnieli sobie nie tak dawno omawianą lekturę.

Ostatnim punktem wycieczki była wrotkarnia. W rytm muzyki i w blaskach kolorowych świateł mogliśmy pojeździć, a nawet potańczyć  na wrotkach. Prezentowaliśmy bardzo zróżnicowany poziom umiejętności, jedni czuli się na wrotkach jak ryba w wodzie, a inni stawiali na parkiecie pierwsze kroki. Najważniejsze, że wszyscy byli zadowoleni i dobry humor nikogo nie opuszczał.

Około 21.00 wróciliśmy do Sulmierzyc. Wycieczka była świetna. Już planujemy kolejne wyjazdy, bo przecież podróże kształcą, a jest tyle jeszcze do odkrycia …

Organizatorzy wycieczki: K. Kulbat, I. Deryngier